Dlaczego Onggi
Witam w Onggi
Stowarzyszeniu Kulturalnym Polska-Korea
Moje pierwsze spotkanie z Polską miało miejsce 47 lat temu. Stało się to dzięki książce, którą wtedy przeczytałem. Była nią opowieść o Marii Skłodowskiej- Curie. Scena, która wywarła na mnie wrażenie i zapadła w pamięć,rozgrywa się w czasach Rosji carskiej; niespodziewana wizyta kontrolna rosyjskiego urzędnika powoduje, że uczniowie szybko chowają tajnie studiowane polskie książki, a Maria ze spokojem odpowiada po rosyjsku na zadawane pytania. Zadowolony urzędnik wychodzi, a wtedy cała klasa Marii wybucha płaczem... Takie było moje pierwsze spotkanie z Polską.
Przed trzydziestoma dwoma laty, Polska która w dzieciństwie była dla mnie dalekim krajem, stała się moim drugim domem, podczas gdy Korea pozostała ojczyzną mego serca. I chociaż moje ciało jest teraz tutaj, wspomnienia coraz częściej przywołują mnie do ojczyzny serca. To wyjątkowe uczucie, które żywię wobec onggi, ukształtowały wczesne wspomnienia z mojego dzieciństwa.
Pamiętam, pewien jesie nny dzień, gdy obserwowałem Babcię, ustawiającą przy wejściu do domu swoje najbardziej ukochane onggi - w szumie wiatru szeleszczącego wśród liści drzew granatu i bambusów, w otulającym wszystko zapachu jesieni. Naczynia onggi stały tam cicho, bez względu na pogodę, deszcz czy śnieg, aby karmić całą rodzinę kimczi, pastą sojową, pastą paprykową, sosem sojowym i innymi, schowanymi w nich specjałami.
Ta szczególna sympatia do onggi to także wspomnienia o Babci, która je pielęgnowała i tęsknota, jaką w sobie niosą. Zmieniające się czasy, postępująca nowoczesność i wygoda spowodowały, że onggi stawały się czymś staroświeckim, niepotrzebnym, zapomnianym...
A ja kocham onggi. Kocham je tym bardziej, że nie popisują się żadnymi sztuczkami. Brzydkie, surowe i zwyczajne onggi mają swój szczególny i niepowtarzalny urok. Ich wyjątkowość tkwi w szczodrości. Bez wyszukanej elegancji czy nadmiernej skromności białej porcelany, onggi po prostu spełniają swoją rolę, bez wahania dzieląc się sobą hojnie. Są czyste i godne podziwu.
Przez wiele lat starałem się zaprezentować onggi w Polsce, i w końcu, dzięki pomocy tych , którzy podzielają mój zapał, udało się zrealizować pierwszy pokaz onggi. Mam nadzieję, że obecność onggi w Polsce, w przyszłości rozpowszechni ich piękno wśród nas wszystkich.
Stowarzyszenie Onggi ma na celu praktykowanie najwspanialszej cechy onggi, jaką jest dzielenie się. Jest też przestrzenią do nawiązywania kontaktów z wszystkimi, którzy kochają onggi. Dla mnie zaś, onggi stało się kolejnym dobrem które łączy ojczyznę mego serca z Polską...
Goang Hyon Kim